Ach... - westchnął Tuli-Pyszczek jednoczesnie wpatrujac się w choinkę, chrupiąc pierniczka i próbując zawinąć na sobie kolejny papierowy łańcuch.
Tuli-Pyszczek jest zachwycony. Choinka to nie tylko coś, co ładnie wygląda. Można się pod tym również schować i z kolejnym smakołykiem w łapce obserwować ozdoby od spodu. Drzewko świąteczne z tej perspektywy jest bardzo interesujące. Bombki, ciasteczka, łańcuchy, ciasteczka, światełka, ciasteczka... Ciasteczka... Szczególnie te wyżej wiszące, do których nie dosięgnęła krótka łapka. Pewnie spadną, jak choinka trochę przyschnie i ugną się gałązki... Tuli-Pyszczek stwierdził, że będzie przebiegły, wykradł więc spod obrusu trochę sianka, zrobił sobie legowisko i postanowił poczekać. A Tuli-Pyszczki są baaardzo cierpliwe... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz