Tuli-Pyszczek przetarł oczka łapką i przeciągle ziewnął. Ciągnąc za sobą swój ulubiony kocyk podreptał do kuchni i spojrzał na zegar wiszący na ścianie. Nie znał się na takich skomplikowanych rzeczach jak zegary, ale wiedział, co najważniejsze- Nowy Rok przyjdzie, jak dwie wskazówki połączą się razem.
Od dłuższego czasu było wielkie zamieszanie, nawet dom został udekorowany. Wszyscy w koło przygotowywali się, by Go powitać. Tuli-Pyszczek stwierdził ze to chyba Ktoś Bardzo Ważny, dlatego postanowił nie być gorszy. Pewnie będzie chciał wypić kakao, na dworze jest zimno i wietrzno, to nie pora na spacery. A może nawet zostanie na dłużej i pobawi się ze mną po śniadaniu...?
Na tarczy zegara było jednak odwrócone "L"...
Ponownie ziewnął, tym razem jednak przez przypadek przytulił pyszczek do kocyka, który okazał się być kusząco miękki i ciepły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz