8.01.2012

Nowy Rok

A obudzisz mnie, jak już przyjdzie?- poprosił zaspany Tuli-Pyszczek.


Tuli-Pyszczek przetarł oczka łapką i przeciągle ziewnął. Ciągnąc za sobą swój ulubiony kocyk podreptał do kuchni i spojrzał na zegar wiszący na ścianie. Nie znał się na takich skomplikowanych rzeczach jak zegary, ale wiedział, co najważniejsze- Nowy Rok przyjdzie, jak dwie wskazówki połączą się razem.

Od dłuższego czasu było wielkie zamieszanie, nawet dom został udekorowany. Wszyscy w koło przygotowywali się, by Go powitać. Tuli-Pyszczek stwierdził ze to chyba Ktoś Bardzo Ważny, dlatego postanowił nie być gorszy. Pewnie będzie chciał wypić kakao, na dworze jest zimno i wietrzno, to nie pora na spacery. A może nawet zostanie na dłużej i pobawi się ze mną po śniadaniu...?

Na tarczy zegara było jednak odwrócone "L"... Ponownie ziewnął, tym razem jednak przez przypadek przytulił pyszczek do kocyka, który okazał się być kusząco miękki i ciepły.
Poczekam na niego w łóżeczku, na pewno się nie obrazi...- pomyślał drepcząc z powrotem do pokoju.



Brak komentarzy: