Bo ja mam bunt teraz! Bunta mam! - piszczał Tuli-Pyszczek tupiąc nóżką i trzymając się mocno za szczebelek.
Pewnego wieczoru Tuli-Pyszczek usłyszał rozmowę Dorosłych. Nigdy za bardzo nie interesowało go to, o czym dyskutują, gdyż rzadko poruszali tak ważne tematy, jak jedzenie, zabawa czy spanie. Jednak tym razem usłyszał coś, co postanowił wykorzystać już jutro, zaraz z samego rana. Bunt. Dwulatka.
Nie miał jeszcze dwóch lat, no ale po co czekać? Jeszcze zapomnę, dwa lata to kupa czasu... Złapał się więc za drewnianą poręcz łóżeczka i zaparł mocno. Nie wyjdę! Postanowił jeszcze dodatkowo wysunąć nóżkę, by sprawdzić, czy da się tupnąć. Tup! Tup, tup, tup! To tak dla większego efektu. Jak coś robić, to porządnie!
Nie miał jeszcze dwóch lat, no ale po co czekać? Jeszcze zapomnę, dwa lata to kupa czasu... Złapał się więc za drewnianą poręcz łóżeczka i zaparł mocno. Nie wyjdę! Postanowił jeszcze dodatkowo wysunąć nóżkę, by sprawdzić, czy da się tupnąć. Tup! Tup, tup, tup! To tak dla większego efektu. Jak coś robić, to porządnie!
2 komentarze:
Bardzo podobają mi się zabawki które pani robi.
Mam też kilka pytań...
*Czy szyje pani tylko z nowych tkanin, czy może używa pani też używanych ubrań itp.
*Czy używa pani maszyny do szycia?
*Czy do każdego tuli-pyszczka używa pani szablonu?
pozdrawiam
:) Szyję zarówno z tkanin nowych, jak i tych "z odzysku", maszynę mam ale jakoś więcej frajdy daje mi szycie ręczne, do wycięcia kroju używam szablonu wyciętego z kartonu,żeby każdy Tuli-Pyszczek był taki sam. Pozdrawiam:)
Prześlij komentarz