Dziś przypadła jego kolej. Przeciągle ziewnął i wypełzł powoli z łóżeczka. Spojrzał na Chłopca. Śpi. Jest już bardzo późno....Rozciągnął ciepłe zaspane ciałko wyciągając łapki w górę i robiąc trzy powolne skłony. Brrr... Zimno.
Rozglądnął się w poszukiwaniu czegoś do okrycia. Po zlokalizowaniu małego kocyka szybkim ruchem szarpnął go spod głowy grubego misa. Zamarł ze zdobyczą w łapkach. Misiowy łepek opadł na brzuch foczki. Mi się bardziej przyda, w końcu idę na ważną misję...- utwierdził się dodatkowo targnięty lekkim wyrzutem sumienia. Owinął się szczelnie kocykiem i podreptał w stronę salonu.
Było zupełnie ciemno, jednak on doskonale znał drogę. Szur, szur, szur...- mały cień przesuwał się powolutku. Tuli-Pyszczek jak zwykle zaczaił się w pobliżu biurka i kontrolnie rozejrzał. Nic podejrzanego. W domu panowała przyjemna cisza, której doświadczyć można już tylko nocą. Miarowe usypiające tykanie zegara bynajmniej nie pomagało mu w wykonaniu zadania, jednak Tuli-Pyszczek spiął się w sobie, wskoczył na biurko i kliknął niebieski guziczek.
W tym momencie pożałował, że nie zrobił sobie na szybcika ciepłego kakao, akurat zdążył by je wypić, do czasu aż komputer doszedłby do pełni sił. Pewnie dałby radę jeszcze umyć kubeczek. Jednak leń drzemiący w Tuli-Pyszczku zwyciężył. Przysiadł sobie więc na brzegu myszki i postanowił cierpliwie poczekać. Po pewnym czasie mógł wreszcie zabrać się do pracy.
Gdy już miał zamiar zrobić "klik" jego wzrok padł przypadkowo na cyferki znajdujące się obok napisu "oddaj głos". Zastanowiło go to chwilkę. Coś się zmieniło... Jego zaspany rozumek nie pracował tak samo sprawnie jak za dnia, dlatego zajęło mu to dłuższą chwilkę. Przyjrzał się dokładnie każdej z osobna. Niewiele mu to dało, gdyż nie znał się na cyferkach. Spodobały mu się jednak identyczne okrągłe kształty. I jeden patyczek z przodu. Było ich jakby więcej niż ostatnio. Nie miał tu na myśli, abstrakcyjnie rzecz ujmując, ilości zawartej w tych cyferkach. Po prostu cyferek było więcej. Nagle zaświtała mu Myśl. Stało się... Poczuł przypływ energii. Takiej dobrej energii. I musiał koniecznie podzielić się nią ze światem.
Rozglądnął się w poszukiwaniu czegoś do okrycia. Po zlokalizowaniu małego kocyka szybkim ruchem szarpnął go spod głowy grubego misa. Zamarł ze zdobyczą w łapkach. Misiowy łepek opadł na brzuch foczki. Mi się bardziej przyda, w końcu idę na ważną misję...- utwierdził się dodatkowo targnięty lekkim wyrzutem sumienia. Owinął się szczelnie kocykiem i podreptał w stronę salonu.
Było zupełnie ciemno, jednak on doskonale znał drogę. Szur, szur, szur...- mały cień przesuwał się powolutku. Tuli-Pyszczek jak zwykle zaczaił się w pobliżu biurka i kontrolnie rozejrzał. Nic podejrzanego. W domu panowała przyjemna cisza, której doświadczyć można już tylko nocą. Miarowe usypiające tykanie zegara bynajmniej nie pomagało mu w wykonaniu zadania, jednak Tuli-Pyszczek spiął się w sobie, wskoczył na biurko i kliknął niebieski guziczek.
W tym momencie pożałował, że nie zrobił sobie na szybcika ciepłego kakao, akurat zdążył by je wypić, do czasu aż komputer doszedłby do pełni sił. Pewnie dałby radę jeszcze umyć kubeczek. Jednak leń drzemiący w Tuli-Pyszczku zwyciężył. Przysiadł sobie więc na brzegu myszki i postanowił cierpliwie poczekać. Po pewnym czasie mógł wreszcie zabrać się do pracy.
Gdy już miał zamiar zrobić "klik" jego wzrok padł przypadkowo na cyferki znajdujące się obok napisu "oddaj głos". Zastanowiło go to chwilkę. Coś się zmieniło... Jego zaspany rozumek nie pracował tak samo sprawnie jak za dnia, dlatego zajęło mu to dłuższą chwilkę. Przyjrzał się dokładnie każdej z osobna. Niewiele mu to dało, gdyż nie znał się na cyferkach. Spodobały mu się jednak identyczne okrągłe kształty. I jeden patyczek z przodu. Było ich jakby więcej niż ostatnio. Nie miał tu na myśli, abstrakcyjnie rzecz ujmując, ilości zawartej w tych cyferkach. Po prostu cyferek było więcej. Nagle zaświtała mu Myśl. Stało się... Poczuł przypływ energii. Takiej dobrej energii. I musiał koniecznie podzielić się nią ze światem.
P.S.
Dziś w nocy stało się to, o czym Tuli-Pyszczki skrycie marzyły przez ostatnie pół roku.
To już oficjalna wiadomość: Tuli-Pyszczki mają dobrą energię! I to nie takie tam zwykłe gadanie.
Jest to wyróżnienie przyznawane przez portal Miejsce Dobrej Energii,
gdzie Tuli-Pyszczki postanowiły się nieśmiało sprawdzić.
Jest to wyróżnienie tym bardziej wyjątkowe,
gdyż okupione ciężką oddaną pracą Tuli-Pyszczkowych Fanów!
Tuli-Pyszczki są bardzo wdzięczne za wszystkie głosy!:))
Dziękujemy!!!:D
2 komentarze:
Graatuluję Kochanym Tuli-Pyszczkom!!!!!! zdobycia wyróżnienia Max Dobrej Energii!
Dziękujemy bardzo:D
Prześlij komentarz