31.07.2012

Akcja ratunkowa

Maźnięcie! To-jest-maź-nię-cie!- tłumaczył Miś zdezorientowanym Tuli-Pyszczkom, wskazując na różowy pisak leżący nieopodal.


Tuli-Pyszczki zebrały się wokół Chłopca. Niektóre wzdychały głośno, inne z przejęcia zakryły łapką pyszczki. Ooo... tiuuu...! - żalił się Chłopiec pokazując paluszkiem zdarte kolanko. Wyglądało przerażająco. Ogromna rana długości cukierka tic-tac. Kolor- lekko różowy. To na prawdę musi boleć. Musimy COŚ zrobić! Nie można TEGO tak zostawić! -piszczały. Zrobiły szybką naradę i postanowiły podzielić się na trzy grupy ratunkowe.

18.07.2012

Oficjalnie Max Dobrej Energii!

Udało się!!!! Mamy TOOOOOOOO!!!- piszczał na całe gardło uradowany Tuli-Pyszczek,  budząc przy tym całe towarzystwo śpiące w pokoju Chłopca.



Dziś przypadła jego kolej. Przeciągle ziewnął i wypełzł powoli z łóżeczka. Spojrzał na Chłopca. Śpi. Jest już bardzo późno....Rozciągnął ciepłe zaspane ciałko wyciągając łapki w górę i robiąc trzy powolne skłony. Brrr... Zimno.

2.07.2012

Wyjątkowy Dzień

Dziś mój wyjątkowy dzień, bardzo wyjątkowy dzień, cały rok czekałem i doczekałem się! -podśpiewywał pod nosem Tuli-Pyszczek, wylizując wielką drewnianą łyżkę oblepioną ciastem.


Dziś jest bardzo wyjątkowy dzień. Taki najbardziej w roku, bardziej nawet niż Gwiazdka, czy Dzień Dziecka. Otóż dziś są urodziny Chłopca. 
Solenizant jeszcze nie za bardzo rozumie, o co dokładnie w całym tym zamieszaniu chodzi, ale Tuli-Pyszczki są na to zbyt bystre.