24.12.2014

Tuli Życzenia



✮ ✮ 

Kochani!
Tuli-Pyszczki życzą Wam wszystkim 
szczęśliwych, radosnych i baaardzo tulaśnych Świąt!
I aby Nowy Rok był obfity we wszystko, co pozytywne.
Hej ho!

✮ ✮ 

13.08.2014

Winda do radości

Ding... dong...!- Tuli-Pyszczek wypiszczał radośnie i wskoczył biegnącemu Chłopcu wprost do kapturka.
                            

Tuli-Pyszczek nerwowo przebierał nóżkami stojąc przed stalowymi drzwiami. Sekundę wcześniej uradowany Chłopiec energicznie wcisnął znajdujący się obok nich przycisk. Za nimi znajduje się coś, co bardzo ekscytuje Chłopca. Tuli-Pyszczek był bardzo ciekawy cóż takiego może to być. Może sklep z zabawkami? Albo cukiernia...? Tuli-Pyszczek uśmiechnął się radośnie.

Drzwi jednak się nie otworzyły. Chyba się zacięły...- pomyślał zawiedziony. Chłopiec jednak nie wyglądał na zasmuconego, wręcz przeciwnie, zacisnął z podekscytowania piąstki i rozpoczął odliczanie. Jedzie! Cztery...Trzy...Dwa... Jeden.. Jeeeest!- małe rączki poszybowały w górę w geście triumfu.

5.06.2014

Bajki Blogerów

Hej ho! W konkursie by się udział wzięło!- wymyślił na poczekaniu Tuli-Pyszczek.


Hej ho! Oto świeża nowinka! Tuli-Opowiadanie znalazło się w najnowszej książce wydawnictwa Damidos!

Tuli-Pyszczki są baaaaardzo dumne. Książkę "Bajki blogerów" można kupić w każdej księgarni, co wprawia również Tuli-Mamę w podwójną radość, gdyż kiedyś pracowała w księgarni i zawsze marzyła by jej dzieło znalazło się na półce obok innych pięknych książek. No, a ta jest w dziesięciu procentach tuli-pyszczkowa, gdyż w środku są jeszcze inne opowiadania. Ile, nie pytajcie. Tuli-Pyszczki, w matematyce nigdy nie były dobre, chyba że chodziło o dzielenie czegoś na pół. Wtedy zawsze, wzorem małych dzieci, brały tą "większą połowę".

7.04.2014

Tuli-pany

Tak, ja też się kiedyś bardzo wstydziłem. Ale później mi przeszło...- przemawiał spokojnym głosem Tuli-Pyszczek uklepując rączką ziemię w przydomowej rabatce.


Tuli-Pyszczek długo czekał aż nadejdzie Ten Dzień. Zaznaczył go sobie nawet na ściennym kalendarzu w kuchni, wykonując pewnego dnia skok z kredką. Trafił idealnie. W sam środek dwudziestki. I kawałek dwudziestki siódemki, ale to już nie było planowane. Po prostu była pod spodem. Potem długo obserwował aż czerwony kwadracik oznaczający aktualną datę przesunie się na ową magiczną cyfrę. Aż wreszcie... Oficjalnie i niezaprzeczalnie... Jest! Wiosna!

Tego dnia wstał jeszcze weselszy niż zwykle. Przeciągnął całe ciałko w górę oraz na boki i ochoczo wyjrzał za okno. Tak, zdecydowanie widać zmianę. Czas powęszyć na dworze. Wykorzystał okazję do wyjścia, gdy Tata Chłopca postanowił wyrzucić śmieci. Przycupnął przy drzwiach i podążając krok w krok za Tatą udał się na mały rekonesans.

Czasu nie miał dużo, śmietnik był tuż za rogiem. Tuli-Pyszczek liczył jednak na jakiś szczęśliwy zbieg okoliczności pozwalający powęszyć dłużej. Dziarsko wybiegł z budynku i skierował się we wcześniej zaplanowanym kierunku. Cel: przydomowa rabatka.

28.02.2014

Cemu

Hej ho! hej ho! Po dżem by się szło!- popiskiwał sobie wesoło  przepełniony poczuciem misji Tuli-Pyszczek.


Tuli-Pyszczki od pewnego czasu zupełnie inaczej patrzą na otaczający je świat. Nie dlatego, że coś specjalnie się zmieniło. Po prostu zaczęły zauważać rzeczy, o których nie miały wcześniej pojęcia! I tak jakby bardziej wnikać w naturę i istotę niby-nic-nie-znaczących-rzeczy. A wszystko za sprawą Chłopca i słowa, które zmieniło wiele.

Słowo pojawiło się niespodziewanie, pewnego pięknego wieczora, tuż przed wieczorynką. Chłopiec siedział przy swoim stoliczku, w nerwowym  oczekiwaniu na bułkę z serem. Siedzącemu tuż obok głodnemu Tuli-Pyszczkowi również udzielił się nastrój. W końcu nie jadł aż od podwieczorka.

Wreszcie! Jest! Bułka nadleciała z kuchni i wylądowała przed Chłopcem. Smacznego, zjedz ładnie wszystko- powiedziała Mama i dała mu buziaka w czółko. Chłopiec jednak zamiast rozpocząć pałaszowanie, począł intensywnie wpatrywać się w zawartość talerzyka. A cemu?- padło po chwili.