14.03.2016

Spalony

Trzeba ich pogonić! Po-goń! Po-śpiesz-cie się!


Jeżeli wszyscy myślą, że Tuli-Pyszczki głównie śpią i jedzą to... No cóż, mają rację. Jednak czasem też przychodzi moment, w którym nawet Tuli-Pyszczek stwierdza, że czas wyjść do ludzi. (Podobnego uczucia doświadczają również mamy niemowlaków, tylko u nich z tym spaniem trochę nie bardzo... ).No ale miało być nie o tym.

Każdy jednak wie, że Tuli-Pyszczki uwielbiają robić coś z pasją. Lubią głośno piszczeć, tupać i wprost kochają, gdy jest ku temu odpowiedni powód. Dlatego też lubią kibicować.

Okazja do kibicowania nadarzyła się całkiem niedawno. Otóż Chłopiec, fan piłki nożnej, postanowił pójść na prawdziwy mecz. Najpierw oczywiście otrzymał oficjalną Kartę Kibica, z którą przez parę dni spał, nazwaną przez niego Dokumentem. Po paru nockach z kawałkiem wymarzonego plastiku pod poduszką, wreszcie nastał Ten Dzień, by wybrać się z Tatą na mecz!

8.03.2016

Tuli prezent

Hej ho! Hej ho! Urodziny Tuli-Mamy dzisiaj są!- śpiewał wesoło pod nosem Tuli-Pyszczek.


Ósmy dzień marca to bardzo ważna data. Jest Dzień Kobiet. I urodziny Tuli-Mamy. Tuli-Pyszczki bardzo się ekscytują, bo wiedzą, że to podwójna okazja, by zjeść tort. A dziś taki z cyferkami 32. Pojedyncze świeczki się już nie zmieszczą, no ale to nawet lepiej, bo to oznacza, że będzie mniej dmuchania i szybciej będzie można zasiąść do jedzenia. 

Tuli-Mama dostała piękny prezent, zapakowany podwójnie, bo Chłopiec kartonowego pudełeczka w kształcie serca nie uznał za opakowanie i trzeba było wszystko wrzucić jeszcze w ozdobną torebkę z papieru. W środku... niespodzianka! Tuli-bransoletka! I to w kolorach, jakie miał Tuli-Pyszczek Ani. No po prostu bajka! 

*     *     *

Autorem tej ślicznej pracy jest utalentowany Hobold. Zajmuje się on głównie wytwarzaniem ręcznie robionych figurek do gier planszowych. A w międzyczasie, którego ma niewiele, robi takie cuda. Wszystko wykonuje starannie z modeliny. Bardzo polecam, jak ktoś jest ciekawy, to zapraszam na jego blog Hobold's Grotte.